Data: 25.02.2018 (niedziela)
Rzeka: Jeziorka (Dąb Emil- Łoś)
Dystans: ok. 5,5 km
Uczestnicy: Grześ, Tomek N, Mielizna, Macirk R, Olga G., Wiktor, Kasia K.
Ilość kabin: 0
Temperatura odczuwalna: -19,7
Ta zima zdecydowanie należała do jednej z tych ciepłych.
Z tego też tytułu ten spływ był chyba najbardziej zimowym i mroźnym spływem w tej edycji AZ.
Zebraliśmy się sporą gromadką w Łosiu i ruszyliśmy rozwieźć auta.
Przygotowania do startu były raczej powolne, temperatura mocno dawała o sobie znać co spowalniało
procedury ubierania się czy przygotowania łódek.
W końcu ruszyliśmy.
Po zejściu na wodę od razu dało się zauważyć nowe oblicze jakże często odwiedzanej w tym roku Jeziorki.
Rzeka wiła się niczym wąż, będąc przy tym dużo węższa niż na innych odcinkach, dodatkowo skuta lodem w wielu miejscach zawężała się na szerokość
kajaka co utrudniało nam wiosłowanie, momentami była też całkowicie zamarźnięta i niedostępna.
Oczywiści dla Habadrużyny to przecież pestka.
Jak to mówią w kupie siła więc i zima i lód i chłód nam nie straszne!
Wszyscy razem i każdy z osobna parliśmy do przodu nieustraszeni a Królowa śniegu ze łzami w oczach
patrzyła jak przebijamy się przez kolejne pułapki i zapory które stawiała przed nami.
W ten mroźny dzień pogoda wyjątkowo nam dopisała a słońce towarzyszyło nam przez cały czas spędzony na wodzie.
Mimo wszystkich trudności Habadrużyna jak zwykle przezwyciężyła stawiane jej wyzwania i bez większych
problemów osiągneła cel swojej podróży – most w Łosiu.
Dzięki za kolejne wspaniałe chwile na wodzie.
Autor : Grzesio
Zdjęcia : Grzesio